Pogrzeb polskiego dezertera. Emil Czeczko pochowany na Białorusi
O szczegółach pisze Biełsat.
Emil Czeczko został pochowany na polskim cmentarzu wojennym we wsi Dołhinów, w rejonie wilejskim obwodu mińskiego. W tym samym miejscu spoczywają żołnierze, którzy zginęli w wojnie polsko-bolszewickiej w 1919 roku. W 2017 roku odbył się tam również uroczysty pogrzeb pięciu żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy polegli w 1939 roku, a zostali ekshumowani z mogiły polowej.
Na grobie Czeczki złożono wieńce w barwach flag Polski i Białorusi, a pogrzeb odprawił katolicki ksiądz.
„Przed śmiercią Czeczko miał się znajdować pod opieką dyrektora reżimowego centrum Systemowa Obrona Praw Człowieka, które poinformowało o pogrzebie” – czytamy na stronie Biełsatu.
17 marca Komitet Śledczy Białorusi poinformował na Telegramie, że ciało powieszonego dezertera zostało znalezione w „jego miejscu zamieszkania” w Mińsku.
Dezerter Emil Czeczko miał problemy z prawem
Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku media informowały o ucieczce polskiego żołnierza Emil Cz. na Białoruś. Strona polska na początku milczała w tej sprawie, jednak o dezercji rozpisywały się białoruskie i rosyjskie media.
Później jednostka, do której należał żołnierz wydała komunikat, że żołnierz faktycznie zaginął, jednak jest on poszukiwany i nie wiadomo, gdzie się znajduje. W tym czasie białoruskie media reżimowe publikowały jednak fragmenty wywiadu z polskim żołnierzem, który szkalował nasz kraj. Czeczko mówił m.in., że nie zgadzał się z tym, jak polskie władze traktują migrantów.
– Strzelają do migrantów, to oczywiste – powiedział w reżimowej telewizji. Informacje te są nieprawdziwe, polska strona odniosła się do nich w późniejszych komentarzach, wyrażając oburzenie postawą żołnierza.
Media zainteresowały się przeszłością Czeczki. Okazało się, że miał problemy z prawem.
27 września 2021 r. został on uznany za winnego znęcania się psychicznego i fizycznego nad swoją matką. W związku z popełnionymi przestępstwami został skazany na 6 miesięcy ograniczenia wolności. Sąd zobowiązał także oskarżonego do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu, a także rzekł wobec Emila C. także zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej kobiety.